sobota, 25 sierpnia 2012

Zmiany

Podobno wszystko się zmienia i nie tkwi w jednym punkcie. Pytanie tylko czy zmiana taka niszczy to co było czy buduje coś nowego. Sam nie wiem.
Ostatnio mam wrażenie, że wszystko komplikuje się bez mojego udziału. Jakbym czekał tylko na falę sam będąc biernym obserwatorem. Jestem pewien, że za niedługo nie będzie już tak samo, ale nie mam pojęcia czy będę tego żałował czy będzie mnie to cieszyć. Po prostu czekam nie chcąc bardziej się zaplątać w tym co myślę i czuję. Wydaje mi się, że wrzesień będzie punktem kulminacyjnym od którego wszystko zależy. Nie pierwszy raz boję się przyszłości, ale pierwszy raz nie wiem co może się wydarzyć. Chyba ilu ludzi w moim życiu tyle możliwych rozwiązań. Co prawda bywałem w gorszym położeniu, ale nigdy nie mogłem jednym słowem zmienić aż tyle.
Poza tym żyję sobie tak jak wcześniej. Śpię, kocham, nienawidzę, jem, tańczę i słucham muzyki. Nic nowego, nic specjalnego. Czekam na wrzesień, bo tak jak wspomniałem dużo może się pozmieniać, a ja mam dosyć tej stagnacji i apatii. A w piątek wypad do klubu, miejmy nadzieję, że J. dotrzyma obietnicy, bo jestem człowiekiem, który nie potrafi zbyt długo usiedzieć spokojnie na tyłku.
Miejmy nadzieję, że za niedługo na nadmiar zajęć nie będę narzekać.


Kiss me, kiss me
Infect me with your love and
Fill me with your poison
Take me, take me
Wanna be your victim
Ready for abduction
Boy, you're an alien
Your touch so foreign
It's supernatural
Extraterrestrial