środa, 21 sierpnia 2013

Last Night

Wiecie jak to jest zaczynać wszystko od początku? Stwierdzenie może trochę przesadzone, bo nie wszystko zakończyłem, ale tak się właśnie czuję. Jakbym dostał nową białą kartkę, którą muszę tylko zapisać. Koniec z głupimi błędami i robieniem wszystkiego bez przemyślenia ewentualnych konsekwencji dwa razy.
Podróż stopem. Ile razy słyszałem, że jestem głupi i nieodpowiedzialny, bo pojechałem tak do Wrocławia, a potem do Trójmiasta. Wiecie co? Może, ale takich wspomnień nikt mi nie da. Rano śniadanie we Wrocławiu, a wieczorem piwo na plaży w Sopocie. Niezastąpione. Spotkanie się z przyjaciółmi, którzy mieszkają kilkaset kilometrów ode mnie. Pierdylion zdjęć. Tych głupich i nie. Naleśniki ze smażonych łożysk. Tabletka gwałtu. Spanie w krzakach. Naduszanie. Nikt nie wie o co chodzi, tylko ja i grono nielicznych osób. I o to chodzi we wspomnieniach.

Kraków - Katowice - Wrocław - Poznań - Gniezno - Bydgoszcz - Sopot - Gdynia - Gdańsk

DZIĘKUJĘ!

Poza tym... Ogromne zmiany. Zakończyłem coś co ciążyło mi od dłuższego czasu, nie zacząłem niczego co leżałoby mi na wątrobie, a na pewno nabrałem odpowiedniego dystansu do pewnych rzeczy. Na pewno doszedłem do wniosków. Nie na teraz, nie na chwilę. Na dłużej. Mam nadzieję, że dzięki temu będę popełniał mniej błędów. A wszystko dzięki jednemu wyjazdowi i kupie czasu na przemyślenia. 
Chyba znalazłem nową pasję, a może nawet i sposób na życie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz